31 sty 2019

Od Licht do Ryunosuke

Z samego rana opuściłem mieszkanie. Hyde i ja wybraliśmy się na małe zakupy. Bez tego demona, który akurat się zamknął w łazience. Czytał jakąś książkę. Chyba to samo będzie robił w wannie. Chociaż to nie moja sprawa i szczerze mnie to nie interesuje. Mógłby mi pójść na rękę i umrzeć, ale oczywiście tak się nie stanie. Nie myślałem o tym za długo. Skupiłem się na spędzeniu miłego czasu z moim jeżykiem. Rzeczywiście było fajnie. Kupiłem mu parę przysmaków. Dla siebie znalazłem ciekawą książkę i super buty. Zastanawiałem się też nad bluzą, ale Hyde odradził mi jej kupowania. Zakupy trwały trzy godziny. Widziałem tyle ciekawych rzeczy. Szkoda, że nie mogę mieć wszystkiego. Powoli już wracałem. Hyde był już zmęczony tą wycieczką i podejrzewam, że przejadł się swoimi przysmakami. Gdy tylko wróciłem w mieszkaniu było pusto. Ten demon wciąż siedział w wannie? Położyłem jeża na ramieniu, a potem niechętnie zbliżyłem się do drzwi łazienki. Już miałem chwycić za klamkę i wejść do środka. Jednak za nim zdążyłem to zrobić drzwi otworzył Ryu. Miał na sobie tylko płaszcz, a za nim widziałem dziurę przy wannie w miejscu, w którym był nie dawno kran.
- Złaź mi z drogi. - warknął zirytowany i nie czekał aż się ruszę. Szedł jakoś dziwnie.
- Coś ty tam zrobił demonie? - spytałem i spojrzałem na jego stopy. Jego duży palec był w kranie i on ciągnął cały ten kran za sobą. Hyde nie mógł się powstrzymać od śmiechu. Mnie to niestety ani trochę nie bawiło. Jestem szczęśliwy, ale w środku. Z tego, że demona spotkało coś takiego. Tylko... Jak on to zrobił? Na mokrej podłodze leżała ta książka, z którą wszedł do łazienki. Od razu ją podniosłem, a gdy tylko otworzyłem i przeczytałem parę zdań - wszystko stało się jasne. Nie sądziłem, że demon jest aż tak głupi. Widocznie nie wierzył w to, że duży palec od stopy może utknąć w kranie. Nie wiem, co ta główna bohaterka sobie myślała robiąc to. Co demon sobie myślał robiąc to? Gdybym tego nie widział, ani nie czuł tej wody - bez problemu stwierdziłbym, że to jest jakiś sen.... Zdecydowanie to nie był żaden sen, ani nic. On to rzeczywiście zrobił. W takich chwilach powinienem się zastanawiać z kim mi przyszło mieszkać...
Ryunosuke?

ilość słów: 367

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz