Była cała moja. Mogłem zrobić z nią co tylko chciałem, a ona tego pragnęła. Jej spojrzenie było pełne pożądania i tylko czekała, aż przejdę do sedna. Już wcześniej wyczuwałem jej niecierpliwość, a gdy zapytała, czy ma mnie zaprosić do wejścia, tylko upewniłem się w przekonaniu. Mimo to dalej pieściłem każdy kawałek jej ciała.
Pocałowałem ją namiętnie, przysuwając się bardziej i ocierając intymną częścią o jej. Dziewczyna sapnęła krótko i wypięła się lekko. Uśmiechnąłem się i złapałem ją za biodra, przytwierdzając do materaca. Postanowiłem dokuczyć jej trochę i zsunąłem się na dół. Rozszerzyłem nogi Seary i lekko cmoknąłem w łechtaczkę, po czym przyssałem się do niej.
Dziewczyna jęknęła cicho, a gdy włożyłem język do środka zacisnęła ręce na pościeli, bardziej się wypinając. Nie potrzebowałem dużo czasu, aby doprowadzić ją do szczytowania. Była już na skraju, kiedy zaprzestałem czynności i lekko się od niej odsunąłem. Ta spojrzała na mnie spanikowana.
-Co.. co ty robisz-wydukała.
Gdy zrozumiała zaistniałą sytuacje na jej twarzy pojawiła się złość. Uśmiechnąłem się zadowolony i zawisłem nad nią. Właśnie otwierała buzię, żeby coś powiedzieć, jednak gwałtownie w nią wszedłem. Dziewczyna jęknęła głośno łapiąc się mnie i przymykając oczy. Na początku wykonywałem powolne ruchy, co lekko irytowało i niecierpliwiło Searę. Pragnęła mnie równie mocno, jak ja jej, a ja chciałem to usłyszeć.
-Kyo...-mruknęła, poganiając mnie.
-Tak?-odparłem, bawiąc się płatkiem jej ucha.
Dziewczyna dobrze zdawała sobie sprawę, że wiem o co jej chodzi i robię to specjalnie.
-Możesz.. no wiesz-mówiła między oddechami, a ja zacząłem trochę przyśpieszać.
-Co bym mógł?-szepnąłem złośliwie-powiedz mi Seara, czego pragniesz?
-Ciebie-bąknęła.
-Czego?
-Pragnę ciebie-powiedziała głośniej.
Uśmiechnąłem się i wbiłem w nią mocniej. Złapałem dziewczynę za nadgarstki i przytwierdziłem do łóżka przyśpieszając swoje ruchy. Wpiłem się w jej usta, a nasze języki prowadziły walkę o dominacje.
Mogłem się założyć, że jęki dziewczyny było słychać nawet na korytarzu. W pewnym momencie ta popchnęła mnie i znalazła się na górze. Podniosła się do pozycji siedzącej, a ja chwyciłem jej biodra i wzmacniałem ruchy Seary.
Wiedziała, że nie dam jej na długo dominować i swoimi gestami odganiała mnie do przejęcia władzy. Przyznam, że podobało mi się to. Tym wyróżniała się od innych. Nie dawała przejąć całą kontrolę, miała boskie ciało i próbowała ukryć, że tak bardzo tego chcę. Poprzednie tylko wypinały się i pozwalały mi na wszystko. Nie oczekiwały niczego oprócz porządnego pierdolenia, a ich pizdy były bardziej rozjebane niż dziwek spod lampy.
Spojrzałem na Searę i czułem, że powoli dochodzi. Złapałem ją ca tyłek i wstałem. Przytwierdziłem ją do ściany wbijając się głębiej. Dziewczyna wplotła jedną rękę w moje włosy, a drugą objęła za szyje.
Nasze ciała były gorące, a w wielu miejscach dało dostrzec się pojedyncze krople potu. Seara przyciągnęła mnie bardziej do siebie i złączyła nasze usta. Przygryzła mocno moją wargę i jęknęła głośno. Zacisnęła ręce i pociągnęła za moje włosy, na co krótko sapnąłem.
Oboje byliśmy już prawie u szczytu, a dziewczyna ledwo powstrzymywała się, od niektórych jęków.
-Chcesz tego?-zapytałem, odrywając usta od jej.
-Chce-odparła.
-Jak bardzo?
-Najbardziej-odpowiedziała.
Odwróciłem się i rzuciłem nas na łóżko, przy tym namiętnie całując Searę. Chwilę potem dziewczyna doszła, a ja zaraz po niej.
Seara? Mraw :3
<następne opowiadanie>
Ilość słów: 513
Ilość słów: 513
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz