19 sty 2018

Zabójca Bogów - Arvo Kervorkian


Dying is not a crime.


Imię: Niewiele osób zna jego prawdziwe imię, zwykle wymyśla sobie jakieś dzięki czemu trudno go złapać. Jego prawdziwe imię brzmi Arvo Kivi - z fińskiego Arvo oznacza wartość; godność a Kivi - kamień. Jednakże jest głównie znany pod pseudonimem Błędny Ognik, bardziej znany jako Król Kruków.
Nazwisko: Podobnie jak z imieniem, każdemu podaje inne. Stara się aby nikt nie znał tego prawdziwego, bo przez to mógłby zostać złapany. Po śmierci ostatniej osoby z rodziny nikt już nie zna nazwiska Kervorkian.
Wiek: Każdy, widząc tego chłopaka dałby mu góra 17 lat. W rzeczywistości jednak, przeżył on już 19 męczących lat.
Płeć: mężczyzna
Orientacja: Postrzegany jako pozbawiony pociągu do kogokolwiek, nie zaprzecza, nie potwierdza. Kto to tam wie. Ciągnie go chyba jednak do tej samej płci, chociaż nic konkretnego.
Związek: Wątpi, że ktokolwiek z nim wytrzyma.
Gildia: Oración Seis
Znak gildii: Lewy obojczyk
Doświadczenie: Rekrut
~ilość punktów: 500
Typ magii: Magia Niebiańskiego Zabójcy Bogów
Ilość klejnotów: 0
Charakter: Arvo jest osobą despotyczną - podobnie jak jego ojciec uwielbia krzywdzić ludzi i mieć nad nimi władze. Chłopak wygląda może niepozornie, jednakże nic bardziej mylnego! Jest to istna maszyna do zabijania, pracuje pod osłoną nocy, kiedy księżyc oświetla świat, cienie stają się żywe a krzyki zaczynają grać prawdziwą symfonię. Kivi postrzega świat w barwach czerwieni, uważa krew za piękną, psychopatyczny i porywczy jak wejdzie w "swój żywioł" - tak nazywa u siebie niepochamowaną rządzę krwi i czyjejś śmierci. Chłopak na codzień dosyć spokojny, wydający się flegmatyczny i melancholijny, czasami wyglądający na mocno zorkojarzonego. Potrafi świetnie kłamać, wybitny z niego aktor, jest w stanie na zawołanie wymusić wszelkie uczucia, tak realistyczne, że trudno mu się uwierzyć. Arvo nie lubi towarzystwa, zawsze pracuje jak i przebywa sam, trudno jest się z nim porozumieć przez jego niechęć. Typ trudny, złośliwy i arogancki, uwielbia używać ironii i sarkazmu. Ma istną alergię na idiotów - doprawdy, kiedy tylko ich mija zaczyna mieć atak złości i chęci zabicia takiego. Jeszcze nikt nie został zaszczycony szczerym uśmiechem tego chłopaka, ani nawet odrobiną miłego zachowania. Pogrążony we własnym świecie niezwykle często jest nieobecny, często za dnia wygląda niczym upiór: blady, ubrany na czarno, snujący się ulicami niczym zmora. Trudny charakter chłopaka jest mu bardzo przydatny w wielu sprawach, ściąga jednak na niego również kłopoty. Jego cięty język i brak granic nie raz doprowadziły do rozlewu krwi. Pech to jego drugie imię, podąża za nim krok w krok, niszczy wszystko co na swojej drodze spotka. Ta cała zasłona zdaje się przesiąkać tego chłopaka do cna. Jednak, w środku, chowa się tak na prawdę mały chłopiec bojący się całego okrutnego świata, udający twardego i nieczułego. Nie chce nikogo trzymać blisko serca, gdyż uważa, że to będzie jego klęska. A jednak, ta gorycz w nim zasiana jest nieodłączną jego częścią
Zwierzę: Znany z bezwzględnej możliwości panowania nad krukami. Są jego sprzymierzeńcami, jednakże również wrogami. Kiedy potrzebuje ich pomocy - zjawią się. Mają w tym wszystkim interes, gdyż Ognik znany jest wśród nich z polowań na ludzi. Dzięki czemu one mają pożywienie, a on - ochronę.

Historia: W dniu jego narodzin, cała okolica była pogrążona w mroku. Wokół domu gdzie miał przyjść na świat krążyły czarne jak noc kruki, skrzeczały i pilnowały okolicy. Dziecko urodziło się zdrowe, jednakże matka, po porodzie długo umierała w męczarniach. Dziecko wychowywał ojciec, żelazne wychowanie, apodyktyczny opiekun - dzięki temu wyrósł na tego kim jest. Już w wieku ośmiu lat stał się istnym narzędziem do zabijania. Bezwzględnie posłuszny ojcu, wykonujący każdy rozkaz bezbłędnie i sumiennie. Od śmierci ojca chłopak stał się jeszcze bardziej zawzięty w tym co robi. Od narodzin kruki lojalnie przy nim trwały, bez względu na jakim etapie był, po utracie ojca jeszcze bardziej to pilnowały. W dniu swoich piętnastych urodzin zamordował brutalnie swojego starszego brata i ciotkę. Zaczęli mu zagrażać. Próbowali wychować. Utrzymywali, że ojciec zrobił z niego potwora. On był mu bezwzględnie posłuszny i mimo surowych zasad kochał ojca. Dziękował mu nawet za to jak to wychowywał, chciał być taki i nie byłby w stanie sobie wyobrazić jak mógłby być inaczej wychowany. Po morderstwie zaczął podróżować, postanowił jednak dołączyć do gildii, której wódz łódząco przypominał mu ojca, głównie z charakteru był podobny.
Inne informacje: Psychopata, uzależniony od kawy, nieznający granic; pracujący jako lekarz i morderca na zlecenie.
Sterujący: PetParty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz