Dziewczyna nie dość, że pomagała mi swoim zachowaniem, to jeszcze myślała, że to ona mnie poderwała. Było to dość zabawne, ale postanowiłem, że pozwolę jej na to. W końcu zależało mi na jednym, a ona tylko mi to ułatwiała. Chodź przyznam szczerze, że było w niej coś przyciągającego. Dawałem jej się zaczepiać i kusić, a wręcz było to przyjemne. Jak do tej pory, to ja prowadziłem, tym razem ona próbowała się wybić. Niestety, ale to ja zawsze miałem władzę i tak pozostanie.
Gdy dziewczyna ruszyła do pokoju, poszedłem w jej ślady i zaszedłem do swojego domu nieopodal. Zjadłem coś i przeczytałem parę rozdziałów książki, po czym postanowiłem iść do gildii. Nie byłem zdziwiony, kiedy spotkałem tam Searę, w końcu dlatego tam zmierzyłem. Minęło zaledwie parę minut aż znalazłem moją zgubę. Jak tylko mnie zobaczyła, ruszyła na parkiet, kręcąc zachęcająco tyłkiem. Uśmiechnąłem się cwanie i usiadłem na kanapie. Było jak na typowej imprezie. Pomieszczenie i parkiet oświetlały jedynie kolorowe lampy, po bokach bar i sofy z stolikami.
Przyglądałem się jej dalej, a ta dawała mi jasne znaki, żebym do niej podszedł. Mimo to pozwoliłem jej trochę poczekać zanim wstałem. Wtedy podeszła do mnie jakaś dziewczyna i zaprosiła do tańca. Obejrzałem ją od góry do dołu i lekko skrzywiłem. Nie była jakoś wybitnie piękna, ale zgodziłem się i poprowadziłem ją obok Seary. Ta widząc to, również zaczęła tańczyć z kimś innym. W połowie piosenki zrobiłem odbicie, tym samym przejmując dziewczynę.
-Już myślałam, że nie przyjdziesz-powiedziała, uśmiechając się zadziornie.
-To źle myślałaś skarbie-odparłem i polizałem ją po policzku.
Ta cicho zachichotała, a ja przyciągnąłem ją do siebie i złapałem za tyłek. Nasze ciała się stykały, a ja czułem, jak jej tętno lekko przyśpieszyło. Przygryzła kusząco wargę i spojrzała na mnie słodkim wzrokiem. Tańczyliśmy tak mimo szybkiej i skocznej muzyki. Obecnie liczyła się nasza mała gierka.
-Widzę, że ciebie mała łobuziara, nie boisz się, że spotkasz kogoś niewłaściwego?-szepnąłem jej do ucha.
-A spotkałam?-odpowiedziała.
Uśmiechnąłem się cwanie, to wystarczyło aby dziewczyna zrozumiała, że nie skończy się na tańcu. Przybliżyłem swoją twarzy do jej, a gdy chciała mnie pocałować lekko się odsunąłem i zaledwie sekundę później sam to zrobiłem. Seara, jak to miała w zwyczaju przygryzła moją wargę do krwi. Nie przeszkadzało mi to, a wręcz pobudzało mój apetyt na nią. Powoli zacząłem kierować się w stronę wyjścia dalej jej nie puszczając. Wolnymi kroczkami mijaliśmy ludzi przylegając do siebie ciałami i dokuczając sobie nawzajem.
Gdy zeszliśmy z parkietu złapałem ją za biodra i popchnąłem na korytarz, przywierając zachłannie do ust dziewczyny. Ta namiętnie odwzajemniała moje pocałunki. Minęliśmy parę drzwi, aż w końcu zatrzymałem się przy jednych i wprowadziłem nas do środka. Zamknąłem wejście na klucz i podniosłem Searę. Dziewczyna owinęła nogi wokół mnie, dalej nie odrywając ust. Cały czas walczyliśmy językami o dominacje, aż w końcu rzuciłem ją na łóżko i przygniotłem ciałem. Ta sapnęła i uśmiechnęła się zadziornie. Była cała gorąca, zresztą jak ja. Wsunąłem ręce pod jej bluzkę sunąc coraz wyżej do stanika, którego w chwilę się pozbyłem. Seara przygryzła lekko wargę i popchnęła mnie na miejsca obok, po czym usadowiła się wygodnie na moim ciele. Oblizałem usta i dałem dziewczynie, chodź na chwilę przejąć sytuację.
Seara? Bedo sexy xd
Ilość słów: 522
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz