13 lut 2019

Mag klasy S – Atalia Weinberg

Jeśli zawsze martwisz się o zmiażdżenie mrówek pod tobą... nie będziesz mógł chodzić.

Atalia Weinberg
Wiek: 17 lat
Płeć: Kobieta
Orientacja: Biseksualna
Związek: Zbyt „dumna”, by ktoś się nią zainteresował. Zbyt nieśmiała i nieogarnięta, aby pierwsza wykonać krok. Zdaje się nie zaprzątać myśli drugą połówką, kiedy jej uczucia zostały zdeptane przez śmierć ukochanej osoby. Cóż, może znajdzie się ktoś, kto będzie, choć w drobnym stopniu tak dobry, jak jej brat. – Brak jakiegokolwiek związku.
Gildia: Sabertooth
Znak gildii: W złotym kolorze, a swoje miejsce ma przy lewym biodrze.
Doświadczenie: Elita
~ ilość punktów: 18.000.
Typ magii: Magia Ucieleśnienia, Magia Pocisku, Magia Miecza, Magia Łańcucha
Ilość klejnotów: 55.000
Sterujący: Kaory [Howrse/Doggi-Game] | kaoryychan@gmail.com | Przecinek#1312 [DISCORD]
Autor grafiki: Zeronis
Charakter
Nie potrzebuje towarzystwa do szczęścia. Nie poczuwa się w obowiązku, aby dogadzać wszystkim innym. Wyznacza własne ścieżki, nie podąża za utartymi szlakami, za drogami wytyczonymi przez innych. Ma własne zdanie, którego nie lęka się bronić, nawet jeśli jest ono nielogiczne i odbiega od rzeczywistości – nie musi mieć sensu, jest jej własne i nikt nie może jej tego zabrać. Nie jest jeszcze na tyle zadufana w sobie, aby manipulować innymi i wpajać otoczeniu swoje poglądy. Nienawidzi, gdy ktoś próbuje na nią wpływać, a więc będąc chociaż raz w porządku wobec świata – nie mąci pozostałym w głowach. Przyznać się, ci się nie przyzna, ale czasem lubi sobie posłuchać opinii innych, no i dzięki temu czasem coś się zmienia w jej światopoglądzie.
W większości przypadkach działa sama i uważa, że wtedy jej skuteczność jest na najwyższym poziomie. Jednak jeśli przyjdzie jej pracować w duecie bądź grupie, radzi sobie też całkiem dobrze, chociaż praca z nią bywa prawdziwą udręką. Nikt nie lubi zbyt pewnych siebie osób, które niechętnie podporządkowują się rozkazom lidera. No i jeszcze nie można zapomnieć o jej stosunku wobec innych... Teoretycznie każdego ma dosłownie za nic, co odznacza się lekceważeniem z jej strony i chamskimi odzywkami, co równie dobrze można nazwać pyskowaniem. Och, tak. Nastolatka nie jest typem gaduły, ale pyskować to by mogła na okrągło.
Nie przejmuje się tym, co sądzą o niej inni. Każde niemiłe słówko skierowane w jej stronę spływa po niej jak woda po kaczce. Pozostaje niewzruszona, niezależnie od tego, jak w czuły punkt uderzy jej rozmówca. Och, no tak. Wszyła sobie maskę obojętnej dziewczyny, nieco aroganckiej, której kamienny wyraz twarzy od czasu do czasu zamieni się w kpiący uśmieszek. Atalia czasami odnosi wrażenie, że jest w stanie odczuwać jedynie gniew i szczęście – złości się lub cieszy. Nie zdarzyło się jej smucić, czy być zmieszaną (nieprawda, po prostu nie była świadoma, że ogarniają je takie uczucia i emocje). Tak, jakby przez większość swojego istnienia była ludzką powłoką bez serca.
Nastolatka jest trudnym przeciwnikiem. Pomijając jej pewność siebie, jej nieprzyjacielowi przyjdzie się zmierzyć upartością, związaną z silnym pragnieniem zwycięstwa i pomysłowością, która nie raz pomogła jej wyjść z opresji w stanie prawie nienaruszonym. Wbrew pozorom dziewczyna ma łeb na karku i rzadko zdarza się jej wychodzić na czołówkę ze spontanicznej pobudki. Zwykle zachowuje spokój i nie sposób wytrącić ją z równowagi. Chociaż nienawidzi przegrywać, potrafi przyznać się do porażki lub po prostu odpuścić.
Towarzysz
Vien to udomowiony wilk, który od przeciętnych przedstawicieli swojego gatunku różni się dodatkową parą oczu i magiczną zdolnością, jaką jest samozapłon. Swoim zachowaniem przypomina wyszkolonego psa, któremu wpojono bezgraniczne zaufanie i bezwzględne posłuszeństwo wobec właściciela. Nic dziwnego, skoro jest oddany Atalii i gdyby mógł, nie odstępowałby jej nawet na jeden krok. Ich relacja jest czymś więcej niż tylko pupil–pani, są przyjaciółmi. Chociaż trudno sobie to wyobrazić, oboje rozumieją się jak mało kto i nie zawahają się zaryzykować swojego życia dla siebie nawzajem.
Basior wobec obcych jest… neutralny. Nie atakuje, nie warczy. Przechodzi obok spokojnie, nie zwracając uwagi na daną osobę. Niesprowokowany nie wyrządzi nikomu krzywdy, nie jest agresywnym osobnikiem, który rzucałby się na każdego z ostrymi kłami i pazurami. Nie musisz więc się go bać. Chociaż nie wygląda, to lubi pieszczoty i smakołyki, no ale ze względu na swój wygląd i naturę Atalisi, trudno jest się do niego przekonać.
­
Historia
Pozornie śmierć rodziców nijak wpłynęła na zachowanie małej Atalisi, dalej była tą energiczną dziewczynką, której zawsze było wszędzie pełno. Pakowanie się w kłopoty było jej pasją, ale dla brata, który postanowił zająć się młodszą siostrą – udręką. Chociaż nigdy nie musiał za nią świecić oczami, bardzo często odbijało się to również na nim, w końcu był za nią odpowiedzialny i musiał ponosić większość konsekwencji zamiast tego kilkuletniego dziecka. Ukrócenie samowolki dziewczyny stało się jego tymczasowym celem o mocnym priorytecie. Nie będzie mogła być wiecznie poza prawami, kiedyś skończy się czas, w którym z wszystkiego wychodzi bezkarnie, a wtedy zrozumie, jak ciężko jest być osobą konsekwentną i odpowiedzialną.
Dalej wszystko toczyło się… normalnie, no może od czasu do czasu wydarzyło się coś poważniejszego; coś, co wymagało nieco więcej sił niż nauka, zaciskanie więzów i innych codziennych czynności związanych z życiem osobistym i społecznym. Atalii udało się dostać do Sabertooth – do gildii, do której należał jej brat. Następnie poznała fascynujących ludzi, którzy nie raz doprowadzali ją do szału lub budzili w niej respekt i podziw, do czego się wam nie przyzna, nie, nie. Zdobyła tytuł maga klasy s… A trochę później zmarł jej jedyny członek rodziny, musiała pożegnać się z Lloydem, którego śmierć bardzo poruszyła serduszko Atalisi.
Inne/ciekawostki
Autor grafiki towarzysza: GodBird
– Nadwrażliwa na zimno.
– Ostatnie i jedyne pamiątki po krewnych trzyma zawsze blisko siebie. Vien jest jej wiernym towarzyszem, a szalik od rodziców po upływie czasu i zniszczeniu pełni funkcję wstążki do włosów.
– W sytuacjach, w których przychodzi jej przeżywać inne emocje jak gniew czy radość, po prostu zaczyna czuć się nieswojo i natychmiastowo próbuje temu coś zaradzić. Jak można się domyślić, wychodzi jej to... miernie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz