18 sty 2019

Mag Ryunosuke Akutagawa

Lękaj się śmierci. Lękaj się mordu. Ci, co śmierci pożądają... Są równocześnie przez śmierć pożądani.

Ryunosuke Akutagawa
Wiek: 20 lat
Płeć: Mężczyzna
Orientacja: Bi
Związek:
Gildia: Raven Tail
Znak gildii: Znajduje się on na zewnętrznej części jego lewej dłoni. (Oczywiście czarny)
Doświadczenie: Początkujący
~ ilość punktów: 0.
Typ magii: Magia ciemności
Ilość klejnotów: 15.000
Sterujący: hw: fenek4 | Discord: IWANTTODIE#8642
Dodatkowe zdjęcia: [X]
Charakter
Z pozoru jest on spokojnym i ułożonym mężczyzną. Posłusznym swoim przełożonym, a jednak pomimo tego ma tendencję do odstępowania od rozkazów. Chociaż podejmuje takie działania jedynie w wypadku gdy jest pewien iż jego działania przyniosą znacznie większe korzyści. A jak już zaczęłam mimo tego iż zachowuje chłodne i spokojne nastawienie łatwo jest go zirytować. Inaczej mówiąc bardzo często ma dość irracjonalne napady gniewu. Potrafi też być, bardzo, ale to bardzo zazdrosny gdy mu na kimś zależy. Nie jest to aż tak skrajny przypadek. Po prostu przy nim lepiej nie wspominać o osobach, które są od niego lepsze lub ogólnie mówić, że preferuje się kogoś innego. Potrafi kogoś zabić bez mrugnięcia okiem, ponieważ uważa to za jedyne wyjście z trudnych dla niego sytuacji. Z czego łatwo wywnioskować, że słowa litość nie ma w jego słowniku. A przecież i tak słabi ludzie powinni umrzeć i ustąpić miejsca tym silniejszym.
Historia
Jest on środkowym dzieckiem w rodzinie sławnych assassinów. Ponieważ od małego wykazywał ogromny potencjał, został poddany tradycyjnemu treningowi. Jego wychowaniem zajął się jego starszy brat. Jak chodziło o trening to jego brat był bezlitosny i brutalny. Ciągle krytykował chłopca, wytykając mu błędy oraz nieudolność. Gdy zakończył szkolenie, w krótkim czasie stał się jednym z najlepszych assassinów w rodzinie. Jednak czuł, że coś jest nie tak. Często się zastanawiał czy to co robi jest właściwe, jednak zawsze dochodził do tego samego wniosku. Przecież zawsze ktoś miał jakiś powód aby zatrudniać assassina, osoba którą zabijał jakoś zawiniła. Więc robił coś dobrego.. Prawda? Długie lata tkwił w tym przekonaniu wykonując kolejne zadania. Zmieniło się to pewnego dnia. Rozpoczął się on zwyczajnie jak każdy inny. Młodzieniec był w trakcie wykonywania danego mu zadania. Wszystko szło idealnie jak zresztą zawsze, ale w momencie gdy miał niezauważony zejść ze sceny poczuł się obserwowany. Spojrzał za siebie i akurat zauważył na ziemii widocznie od siebie młodszego chłopaka. Leżał na ziemi nieprzytomny a z jego skroni powoli sączyła się krew. Przewrócił oczami, nie było to nic nowego, ale jednak poczuł ukłucie... Jego sumienie się już dawno nie odzywało. Więc czemu teraz? Naprawdę mógłby tak po prostu odejść zostawiając go na pewną śmierć? Wreszcie zdecydował. Zabierze go jedynie do jakiegoś medyka. Tyle! Jak postanowił tak zrobił. Jednak to wydarzenie zasiało w jego umyśle ziarenko zwątpienia, które niedługo potem przyczyniło się do tego, że opuścił rodzinny dom kończąc zarazem ze swoją dotychczasową pracą, aby znaleźć inne zajęcie. Jakiś czas później trafił do Gildii Raven Tail. I co tu dużo mówić, zadomowił się tam. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie zjawił się ten sam chłopak, któremu uratował życie.... A do tego musiał z nim zamieszkać.
Inne/ciekawostki
- Nie lubi zwierząt, a w szczególności psów. (Jednak jeża swojego współlokatora toleruje)
- Nie przepada za długimi kąpielami, ponieważ bez ubrań czuje się bezbronny, a woli zawsze być gotowy do walki
- Bardzo starannie pisze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz