Bierz wszystko co przypisze ci los, nawet jeśli miałoby to truć przez lata.
Asthi Negara
Wiek: 22 lata
Płeć: Kobieta
Orientacja: Heteroseksualna
Związek: Nie szuka nikogo, bo nie kogo nie potrzebuje. Można by rzec, że osoba, która nigdy nie doświadczyła miłości, nie jest w stanie obdarować drugą osobę prawdziwym, bezinteresownym uczuciem.
Gildia: Sabertooth
Znak gildii: Żywo zielony symbol gildii spoczywa dumnie noszony tuż pod jej lewym obojczykiem.
Doświadczenie: Początkująca
~ ilość punktów: 0.
Typ magii: Magia Przyzbrojenia
Posiadane zbroje: Zbroja Czystego Serca, Zbroja Cesarzowej Piorunów, Zbroja Samuraja
Ilość klejnotów: 15.000
Sterujący: Arry |hw|, Arry#0761 |discord|
Autor grafiki: NastyaSkaya
Płeć: Kobieta
Orientacja: Heteroseksualna
Związek: Nie szuka nikogo, bo nie kogo nie potrzebuje. Można by rzec, że osoba, która nigdy nie doświadczyła miłości, nie jest w stanie obdarować drugą osobę prawdziwym, bezinteresownym uczuciem.
Gildia: Sabertooth
Znak gildii: Żywo zielony symbol gildii spoczywa dumnie noszony tuż pod jej lewym obojczykiem.
Doświadczenie: Początkująca
~ ilość punktów: 0.
Typ magii: Magia Przyzbrojenia
Posiadane zbroje: Zbroja Czystego Serca, Zbroja Cesarzowej Piorunów, Zbroja Samuraja
Ilość klejnotów: 15.000
Sterujący: Arry |hw|, Arry#0761 |discord|
Autor grafiki: NastyaSkaya
Charakter
Jest typem osoby, która opanowała do perfekcji ignorowanie świata, nie ma sensu psuć sobie nerwów byle czym. Na tym smutnym łez padole jest zbyt wiele rzeczy, które ją irytują. Najlepszą opcją wydawała się nauka życia, puszczając mimochodem, wszystkie przedmioty będące przyczyną jej podwyższonego ciśnienia krwi. Obecnie nie interesuję ją praktycznie nic, co dzieje się w jej otoczeniu, a zwłaszcza ludzie, za których towarzystwem szczerze nie przepada. Ludzie często instynktownie omijają ją szerokim łukiem, a to za sprawą bijącego od niej, niemal wyczuwalnego chłodu. Wielu również, zwłaszcza członków gildii wie, że mimo ignorowania rzeczywistości, jest wybuchowa i impulsywna. Obszar jej tolerancji jest zakreślony grubą linią, na którą składa się wspomniane ignorowanie, jednak dotyczy ono jedynie tła, wystarczy jeden zły gest lub słowo wypowiedziane bezpośrednio w jej kierunku, by doprowadzić do wybuchu wulkanu. Biada wówczas nieszczęśnikowi, Asthi ma bardzo wybujałe mniemanie o sobie i obsesję na punkcie dumy, każdy niewinny żart może poczytać za obrazę i tym samem żądać satysfakcji, której często dopina. Brak empatii i kręgosłupa moralnego wcale nie działa na korzyść obiektu zemsty. Jeśli chciano by opisać ją w czterech słowach, z pewnością brzmiałoby to tak: Przyjemna jak papier ścierny.
Nienależny jej lekceważyć, a zwłaszcza posiadanych przezeń zdolności do szybkiej nauki, wystarczy naprawdę niewiele, by mogła dorzucić do listy „umiejętności” kolejny podpunkt. Istnieje tylko jedna przeszkoda, a mianowicie jej lenistwo pomieszane z poglądami uważającymi naukę za coś nudnego, niewartego uwagi i poświęcenia czasu. Nie ulega wątpliwości, że marnuje potencjał i nie czuje żadnych związanych z tym wyrzutów. Chyba jedyną cechą, której nie daje umrzeć śmiercią naturalną, jest, niemal dokonała pamięć, której używa nagminnie do zapamiętywania słabych punktów wrogów, ich stylu wali i mocnych stron, a dzięki spostrzegawczości nie stanowi to dla niej większego wyzwania. Jednak jej ulubioną umiejętnością jest zdolność szybkiego dostosowania się i poradzenia sobie w niemal każdej sytuacji. Jest raczej osobą, którą ciężko obdarować sympatią przy pierwszym spotkaniu, wręcz przeciwnie, o wiele łatwiej ją znienawidzić. Nie znosi zmian w swoim otoczeniu, to też każdy nowy, pojawiający się w nim element, traktuje z typowym dla siebie chłodem i szorstkością. Celowo odrzuca wszelkie próby nawiązania z nią znajomości z prostego powodu: przyjaźń jest jej równie obca co miłość. Przede wszystkim nie wierzy w coś takiego, jest święcie przekonana, że to wyłącznie zakamuflowany wyzysk i wzajemna manipulacja. Mocno okrojona sympatia, to najwyższa forma pozytywnych uczuć, którymi jest w stanie obdarować drugą osobę, choć i to jest niezwykle rzadkie. Z reguły, nie sili się na grzeczności i poznawanie ludzi przed oceną ich. Przez to też większość traktuje jak powietrze, wszyscy wiedzą, że jest, ale nikt go nie widzi. Chyba jedyną osobą, do której czuje respekt (i swego rodzaju szacunek), jest mistrz gildii, względem którego wbrew pozorom jest wierna jak pies. Nie ma takiej siły, która byłaby w stanie namówić ją do zdrady. Mimo tego ślepego oddania Jiemmie swoje obowiązki względem gildii kwituje machnięciem dłoni. Nie lubi się przemęczać, przez to szuka wszelkich wymówek, by tylko nie musieć czegoś zrobić. Na misje wyrusza niechętnie i tylko z konieczności zarobienia. Prawdopodobnie jedyną rzeczą, która może nakłonić ją do działania, jest wizja walki (do której ma nieskrywany pociąg), nieważne z kim, ważne, że takowa nastąpi. Jest odważna, nie boi się ran, ani przegranej, dzięki głębokiemu przekonaniu o swojej potędze. Względem samej siebie bywa niesamowicie wymagająca tylko w kwestii walki i zdobywania coraz to większej siły. Wtedy zmienia się o 180 stopni, staje się niezwykle sumienna i konsekwentna w ćwiczeniach, które wypełniają jej wolne chwile pomiędzy misjami, a udawaniem zajętej duszy.
Jeśli zaś chodzi o spojrzenie na świat, jest to galopujący, lecz zignorowany jak reszta pesymizm. Uważa, że nie mamy większego wpływu, na to, co nas spotyka, i że mimo wszystko powinniśmy zaakceptować wszystko, co dostajemy od losu, zarówno te dobre, jak i złe rzeczy.
Nienależny jej lekceważyć, a zwłaszcza posiadanych przezeń zdolności do szybkiej nauki, wystarczy naprawdę niewiele, by mogła dorzucić do listy „umiejętności” kolejny podpunkt. Istnieje tylko jedna przeszkoda, a mianowicie jej lenistwo pomieszane z poglądami uważającymi naukę za coś nudnego, niewartego uwagi i poświęcenia czasu. Nie ulega wątpliwości, że marnuje potencjał i nie czuje żadnych związanych z tym wyrzutów. Chyba jedyną cechą, której nie daje umrzeć śmiercią naturalną, jest, niemal dokonała pamięć, której używa nagminnie do zapamiętywania słabych punktów wrogów, ich stylu wali i mocnych stron, a dzięki spostrzegawczości nie stanowi to dla niej większego wyzwania. Jednak jej ulubioną umiejętnością jest zdolność szybkiego dostosowania się i poradzenia sobie w niemal każdej sytuacji. Jest raczej osobą, którą ciężko obdarować sympatią przy pierwszym spotkaniu, wręcz przeciwnie, o wiele łatwiej ją znienawidzić. Nie znosi zmian w swoim otoczeniu, to też każdy nowy, pojawiający się w nim element, traktuje z typowym dla siebie chłodem i szorstkością. Celowo odrzuca wszelkie próby nawiązania z nią znajomości z prostego powodu: przyjaźń jest jej równie obca co miłość. Przede wszystkim nie wierzy w coś takiego, jest święcie przekonana, że to wyłącznie zakamuflowany wyzysk i wzajemna manipulacja. Mocno okrojona sympatia, to najwyższa forma pozytywnych uczuć, którymi jest w stanie obdarować drugą osobę, choć i to jest niezwykle rzadkie. Z reguły, nie sili się na grzeczności i poznawanie ludzi przed oceną ich. Przez to też większość traktuje jak powietrze, wszyscy wiedzą, że jest, ale nikt go nie widzi. Chyba jedyną osobą, do której czuje respekt (i swego rodzaju szacunek), jest mistrz gildii, względem którego wbrew pozorom jest wierna jak pies. Nie ma takiej siły, która byłaby w stanie namówić ją do zdrady. Mimo tego ślepego oddania Jiemmie swoje obowiązki względem gildii kwituje machnięciem dłoni. Nie lubi się przemęczać, przez to szuka wszelkich wymówek, by tylko nie musieć czegoś zrobić. Na misje wyrusza niechętnie i tylko z konieczności zarobienia. Prawdopodobnie jedyną rzeczą, która może nakłonić ją do działania, jest wizja walki (do której ma nieskrywany pociąg), nieważne z kim, ważne, że takowa nastąpi. Jest odważna, nie boi się ran, ani przegranej, dzięki głębokiemu przekonaniu o swojej potędze. Względem samej siebie bywa niesamowicie wymagająca tylko w kwestii walki i zdobywania coraz to większej siły. Wtedy zmienia się o 180 stopni, staje się niezwykle sumienna i konsekwentna w ćwiczeniach, które wypełniają jej wolne chwile pomiędzy misjami, a udawaniem zajętej duszy.
Jeśli zaś chodzi o spojrzenie na świat, jest to galopujący, lecz zignorowany jak reszta pesymizm. Uważa, że nie mamy większego wpływu, na to, co nas spotyka, i że mimo wszystko powinniśmy zaakceptować wszystko, co dostajemy od losu, zarówno te dobre, jak i złe rzeczy.
Historia
Od dziecka nie miała łatwo, wychowywała się w bardzo biednej rodzinie, musząc znosić ciągle awanturującego się pijanego ojca. Często w domu dochodziło do rękoczynów, w których trakcie najwięcej obrażeń ponosiła matka Asthi, broniąc ją i jej dwójkę rodzeństwa. Stan ten utrzymywał się przez kilka lat, aż do momentu, w którym białowłosa skończyła 8 lat. Tego dnia jej ojciec wrócił do domu bardziej pijany niż zwykle, a awantura, którą rozpętał, była znacznie poważniejsza. W chwili zupełnego utracenia świadomości i nagłym przypływie furii mężczyzna zabił swoją żonę potrzaskaną butelką, na oczach dziewczynki. Cała trójka okropnie cierpiała po stracie ukochanej mamy i ich jedynej obrony. Na szczęście nie minęło wiele czasu, gdy ten morderca, wracając nocą do domu, znalazł się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiedniej porze, co przypłacił życiem. Nie było niczym dziwnym, widząc uśmiech na twarzach dzieci, gdy usłyszały, że ojciec-oprawca już nigdy nie wróci do domu. Niestety, nie było na świecie nikogo, kto mógłby się zając sierotami, co spowodowało, że rodzeństwo zostało zmuszone zamieszkać na ulicy i walczyć o kolejny dzień. Najprawdopodobniej przez zwykły zbieg okoliczności udało im się przeżyć tak długo, nie było to nawet aż tak złe. Kolejny dramat zaczął się, gdy Asthi skończyła 12 lat, a jej rodzeństwo 13. A rodzeństwo zaczęło szukać lepszych sposobów na zdobycie pieniędzy, jedzenia i ubrań. Zaczęli coraz odważniej zadzierać z prawem. Pewnego dnia, gdy po kradzieży uciekali przed pościgiem, siostra białowłosej potknęła się i została złapana. Właściciele okradzionego wielokrotnie przezeń okradanego sklepu nie mieli dla niej litości, pobili ją na śmierć. Dwa lata później brat Asthi ciężko zachorował i zmarł. Wtedy niemal całkowicie straciła motywacje do życia, długo siedziała, czekając na śmierć, jednak pewnej nocy nie kostucha stanęła przed jej oczyma, a Jiemma, który miał kiedyś okazję zobaczyć jak walczy. Dostrzegł także drzemiący w niej potencjał i postanowił zabrać ją ze sobą. Od tamtej pory Asthi jest członkiem gildii Sabertooth. Wypleniła z siebie uczucia i wspomnienia, wymazała dawną siebie i stała się kimś zupełnie innym- Asthi Negarą z gildii Sabertooth.
Inne/ciekawostki
*Ma słabość do czytania romansów, którymi się delektuje od czasu do czasu
*Nie lubi słodyczy
*W rzeczywistości boi się, że pewnego dnia zacznie jej na kimś zależeć i jej na pozór martwe serce znów zabije
*Nie lubi słodyczy
*W rzeczywistości boi się, że pewnego dnia zacznie jej na kimś zależeć i jej na pozór martwe serce znów zabije
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz